Legendy o Prusicach: Legenda o duchu złego rycerza - Prusiceinfo.pl

Legendy o Prusicach: Legenda o duchu złego rycerza

Przypominamy jedną z najbardziej interesujących lokalnych legend.
strefahistorii.pl

Dawno temu w okolicy Prusic i Dębnicy położony był Staw Kotłowy, który zamieszkiwany był przez gród rycerzy-rabusi. Nazwa Stawu wzięła się od tego, że przypominał on kocioł. Grabieżcy z grodu napadali na osoby podróżujące przez Prusice, Żmigród i okolice Małego Osieka. Rabusiów już dawno nie ma, ale legenda głosi, że ich złe duchy straszą. Ukazują się w formie ogników lub złośliwych karłów.

Przed wojną po okolicy Małego Osieka krążyła pewna historia. Pewnej nocy stodoła całkowicie spłonęła przez wielkiej siły piekielny ogień, który pojawił się we wsi. Niedaleko Prusic, na Lisim Wzgórzu około północy dochodzi do rozstąpienia ziemi. Nagle pojawiło się tam kilku rycerzy w błyszczących zbrojach siedzących przy stole, grających w kości o to kto zagarnie bogactwa z łupów. O świcie znikają w ciemnościach na swoich ognistych koniach.

Dawno temu w Dolinie Baryczy panowała zaraza, która z dnia na dzień zabijała ludzi z całej okolicy. Ludzie bezskutecznie błagali o łaskę. Jedyną wsią, która się uchowała była Krościna. Mieszkańcy tej miejscowości postanowili postawić granicę w postaci bruzd wykonanych w ziemi otaczając tym samym Krościnę. W nocy, mieszkańcy rozpoczęli oranie bruzd, jedocześnie modląc się. Obecnie nie wiadomo czy to rzeczywiście pomogło i uchroniło mieszkańców Krościnę od zarazy, natomiast jeszcze przed wojną można było w tej miejscowości zobaczyć krzyże wykonane z kamienia, które stworzono podczas modlitw.